Wycieczka szkolna do Huty Julia w Piechowicach
Od wielu lat uczę matematyki w gimnazjum. Jestem nie tylko wykładowcą, ale też wychowawcą. Chcę, by nauka była dla uczniów przyjemnością. Staram się w ciekawy sposób prowadzić lekcje, ale też organizować rozmaite
wycieczki. Nie jest to proste, bo każdy z tych młodych ludzi ma inne zainteresowania i pasje. Jednym wystarczy wyjazd do kina, inni chcą zobaczyć produkcję bombek. W tym roku przygotowałam dla nich prawdziwą niespodziankę.
Huta Julia w miejscowości
Piechowice to niezwykłe miejsce, łączy w sobie naukę i wiele rozrywek. Uczniowie mają okazję zobaczyć na własne oczy, jak
tworzone są kryształy.
Krynica-Zdrój: Pensjonat Witoldówka
Krynica-Zdrój to miasto, które odwiedzają turyści z całego kraju. Jest tutaj milion
pensjonatów,
kwater,
hoteli i
ośrodków wypoczynkowych. Kiedy lekarz zalecił mi wypoczynek w tej
miejscowości uzdrowiskowej byłam przerażona. Co, gdzie, jak, za ile? Wybór był ogromy więc szybko wzięłam się do roboty. Znacznie zawęziłam sobie listę obiektów, w których ewentualnie mogłabym się zatrzymać. Po pierwsze ma to być
pensjonat,
willa lub jakaś
kwatera prywatna. Nie znoszę zatłoczonych
hoteli i
ośrodków wypoczynkowych. Po drugie dobre położenie,
noclegi blisko centrum, bo nie tylko przyjechałam na zabiegi, ale również miałam w planach zwiedzić
Krynicę-Zdrój.
Wieczór kawalerski w Mielnie
Mielno to dla mnie synonim imprezy. Kiedy kumpel oznajmił, że się żeni stwierdziliśmy, że
wieczór kawalerski zorganizujemy mu właśnie w jednym z tamtejszych barów. Nie rezerwowaliśmy żadnych wejściówek na zabawę ani miejsc noclegowych, zdecydowaliśmy, że wszystko ma się dziać spontanicznie. Zapakowaliśmy namioty do samochodów i ruszyliśmy w drogę. Dojechaliśmy na miejsce w cztery godziny,
nad morzem byliśmy już o 6.00 rano. Było zimno, szaro i pusto, ale i tak poszliśmy na plażę, bo na pole namiotowe można było wejść dopiero o 10.00. To nie było
Mielno, jakie znaliśmy z opowieści. Przywitały nas cisza, spokój i szum morza, a nie muzyka, krzyki i śpiew.
Gospodarstwo Agroturystyczne - powrót do przeszłości
Będąc małą dziewczynką spędzałam każde
wakacje na wsi. To, co przydarza nam się w dzieciństwie, zostaje w naszej pamięci do końca życia. Teraz mieszkając w
mieście marzę o powrocie do tamtych chwil i miejsc.
Poznań,
Kraków czy
Warszawa to synonimy pośpiechu, trudno znaleźć w tych wielkich miastach ciche i spokojne miejsca, gdzie słychać śpiew ptaków i szum drzew.
Gospodarstwa agroturystyczne to magiczne miejsca, w których my - dorośli, znów możemy poczuć się dziećmi, napić się mleka prosto od krowy, skosztować pierogów, które kiedyś pomagało lepić się babci, a nawet
nauczyć się jeździć konno. Długo szukałam miejscowości, której klimat choć na chwilę pozwoli mi oderwać się od tej szarej codzienności.
Wsiąść do pociągu...
Nie wiem, co zrobić ze swoim życiem więc podróżuję po Polsce. Nigdy nie planuję dokąd pojadę, po prostu idę na dworzec, kupuję bilet i wsiadam do pociągu. Dokładnie jak w tej znanej piosence. Czasami wysiadam na ostatnim przystanku, czasami w jakiejś małej mieścinie o nazwie
Spychowo. Któraś z telewizyjnych podróżniczek, chyba Pawlikowska, powiedziała, że jeśli chcemy naprawdę zwiedzać to powinniśmy wyrzucić mapę, spacerować i szukać magicznych miejsc, o których często nikt nie pisze i nie mówi.
Dębno,
Kluszkowce,
Złoty Potok czy
Aleksandrów to miejscowości, o których nigdy wcześniej nie słyszałam, a zauroczyły mnie swoim pięknem.
Wakacje w Raju
Każdy z nas chciałby zobaczyć, jak wygląda
Raj. Ja dostałam tę szansę i za niewielką kwotę miałam okazję spędzić magiczny tydzień w
Gospodarstwie Agroturystycznym Raj Helmuta. Nie wiem, jak jest w niebie, ale jeśli tak, jak w miejscowości
Rabe w województwie podkarpackim to mogę śmiało umierać.
Bieszczady to naprawdę nieziemska kraina. Idealne miejsce wypoczynkowe dla osób, które już mają dość pośpiechu, tłumów i hałasu miasta. Na te
wakacje pojechaliśmy całą grupą, każdy z nas oczekiwał czegoś innego i nikt nie był zawiedziony. Gośka i Jolka zwiedzały, między innymi
Muzeum Bieszczadzkiego Parku Narodowego w miejscowości
Ustrzyki Dolne.
Kierunek Szklarska Poręba
Tanie i
przytulne pokoje w
Szklarskiej Porębie. To chyba niemożliwe.
Weekend w górach planowaliśmy już od dawna. Wiadomo, że nastawialiśmy się głównie na zwiedzanie, ale miło jest wyspać się w wygodnym łóżku, mieć możliwość wypicia herbaty przed snem i wykąpania się w ciepłej wodzie. Student to dla wynajmujących
pokoje druga kategoria ludzi. Student zadowoli się byle czym. Długo szukaliśmy odpowiedniej
kwatery. Zależało nam na
pokoju pięcioosobowym, bo razem weselej spędzać wieczory. Ważne też było żeby
ośrodek położony był w dobrym miejscu, nie musiał być w samym
centrum miasta, ale nie też gdzieś na zupełnym odludziu.
Wesele w Poznaniu
O Boże, oświadczył się! I co teraz? Gdzie wyprawić
wesele, w jakiej miejscowości, w jakiej sali, kogo zaprosić? I zaczęło się przedślubne szaleństwo. Najpierw trzeba było ustalić jakiś plan działania. Co powinniśmy załatwić na samym początku? Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że
sala weselna jest najważniejsza i mieli rację. Dzwoniliśmy, jeździliśmy , zwiedzaliśmy, aż zaczęłam się zastanawiać, czy
restauracja marzeń w ogóle istnieje... ale od początku.
Razem z narzeczonym mieszkamy w
Poznaniu. Najpierw tu studiowaliśmy, potem dostaliśmy pracę i tak już zostało.
Wesele w stolicy wielkopolski byłby dla nas bardzo wygodne, ale co z gośćmi?
Lofty – noclegi dla wymagających
Nie miałam pojęcia, że istnieje coś takiego jak
lofty.
Mieszkania w dawnych pomieszczeniach przemysłowych to rewelacyjny pomysł. Jeśli ktoś chce zamieszkać w odnowionym budynku z historią to
lofty są stworzone właśnie dla niego. Nowoczesność, styl, oryginalność i
wysoki standard – w tych właśnie słowach można scharakteryzować te
mieszkania.
W
Łodzi,
Poznaniu,
Warszawie czy we
Wrocławiu zaczęto przekształcać stare fabryki na wyjątkowe
hotele. Na szczególną uwagę zasługuje
Aparthotel we
Włocławku, który powstał w budynku starej piecowni, dzięki czemu nie tylko wykorzystano i zagospodarowano stare, nieużywane miejsce, ale też nadano mu wyjątkowy charakter.
Apartament Cappuccino
Apartament Cappuccino w
Zakopanem, już sama nazwa brzmi zachęcająco. Służbowe wyjazdy to nie tylko praca, ale również możliwość
luksusowego wypoczynku. A co, firma płaci! Skusiłam się na
apartament z basenem.
Kąpiele i
sauna to doskonały wypoczynek po dniu pełnym papierkowej roboty, spotkań i rozmów telefonicznych. Budynek, w którym znajduje się
Apartament Cappuccino to naprawdę stylowy obiekt. Jestem leniwą babką więc zależało mi na miejscu
noclegowym w centrum miasta. Dojście na
Krupówki zajęło mi mniej niż pięć minut. Bardzo ucieszył mnie też fakt, że w budynku jest
winda, którą można zjechać na
basen